(Mas)Kotka Szkoły
Moja Kocia Misja Szczęścia Spełniona!
25.09.2025 13:04Wiem, że ludzie czasem myślą, że głaskanie czarnego kota przynosi pecha, ale ja jestem Lusia, a ja przynoszę tylko SUPER SZCZĘŚCIE! ✨ W końcu, kto by się oparł takiemu futerku? 😻Siedzę sobie elegancko przy oknie, delektując się promieniami słońca (to moja ulubiona część dnia, wiecie?), a tu nagle widzę go! Młodego człowieka, z taką dużą torbą na plecach... ucznia, jak mi Mama mówi. Wyglądał na troszkę zestresowanego. Pewnie miał dzisiaj jakiś trudny test! 🧐
Postanowiłam działać! Wdrapałam się na swoje ulubione miejsce namurku i miauknęłam delikatnie, ale stanowczo. Zauważył mnie! Podszedł powolutku, a jego rączka nieśmiało pogłaskała mnie po grzbiecie. Ależ to było przyjemne! Od razu włączyłam swoje "mruczenie-na-szczęście" na maksymalny poziom. 🔊
Popatrzył na mnie, uśmiechnął się szeroko i powiedział coś w stylu: "Teraz na pewno mi się uda!". I wiecie co? To był moment! Dając mu to moje małe, kocie szczęście, sama poczułam się tak niesamowicie... SZCZĘŚLIWA! To działa w obie strony! ☯️
Trzymajcie kciuki za tego dzielnego ucznia! A wy, moi drodzy, macie dzisiaj plan na mały akt dobroci? Pamiętajcie, szczęście jest jak kłębek wełny — im bardziej się nim dzielisz, tym więcej go masz! 🧶
Teraz pora na drzemkę. Muszę zregenerować Kocią Energię Szczęścia na jutro! 🔋
Mruuu! 💖
Fraszka o Lusi
22.09.2025 08:51Kolejny wspaniały, koci wiersz od naszej uczennicy!Miły pyszczek,uszka małe
tu dwa oczka , a tu wąsy daję.
Wyprężony grzbiet,
nogi , teraz ogon długi .
Oto kot co muszki lubi
- nasza wspaniała słodka Lusi.
Julia Kaczmarek kl 2
O kotce Lusi - wiersz
22.09.2025 08:47Wiersz przesłany dla MNIE przez naszych wspaniałych uczniówCzarny kotek, imię Lusia,
pod szkołą w Śmiłowicach często się wzrusza.
Mruczy cicho, wąsy drży,
gdy Pan Marek zawoła – pije mleczko w mig!
Na schodach siada, patrzy w dal,
jak dzieci wracają z boiska do sal.
W słońcu błyszczy futerko czarne,
Lusia to dama, słodka i rozpieszczana.
Gdy zmierzch zapada, księżyc świeci,
Lusia do Pana Marka cichutko leci.
Bo choć pod szkołą świat kusi i wabi,
Panna Lusia swój domek Sobie najbardziej chwali!
Autorzy:
Franek, Paulina i Adam Wołyniak

Zapiski ze Zwiadu Terenowego: Misja "Krzak"
17.09.2025 09:35Miau, Drodzy Fani i Adoratorzy,
Pewnie zastanawiacie się, co ja, Kotka Lusia, robię tak często w krzakach. Otóż, wiedzcie, że to nie jest żadne lenistwo! To moja codzienna, heroiczna misja zwiadowcza! Ostatnio miałam szczególnie ekscytujące zadanie, o którym muszę Wam opowiedzieć.
Wczoraj rano, po porannym myciu łapek i zjedzeniu porcji pysznego paszteciku, poczułam ZEW. Ten, który wzywa każdego prawdziwego kota na polowanie. Wyruszyłam na tereny badawcze - czyli nasz ogród. Moja intuicja podpowiadała mi, że w głębi krzaków czai się COŚ. Coś, co poruszało się delikatnie między liśćmi, coś małego i szybkiego... Musiałam to sprawdzić!
Wczołgałam się na brzuchu, by nie robić hałasu. Liście delikatnie szeleściły, a słońce wpadało między gałązki, tworząc magiczne wzory. Czułam w sobie dzikość i siłę! Nagle, dostrzegłam ruch. Zastygłam w bezruchu, skupiając wzrok na tym jednym, małym punkcie. To była duża, tłusta mucha! Cel był jasny.
Przygotowałam się do skoku. Łapy drżały z emocji, ogon delikatnie wywijał na boki. Wzięłam głęboki oddech i... wystrzeliłam! Niestety, cel był szybszy. Mucha uciekła, a ja wylądowałam z nosem w ziemi i z kilkoma liśćmi we włosach. Ale czy to mnie zniechęciło? Oczywiście, że nie! Prawdziwy kot nigdy się nie poddaje.
Spędziłam w krzakach jeszcze pół godziny, starannie analizując teren, badając ślady i przygotowując plan B. Nawet jeśli na razie muchy są sprytniejsze, to i tak czuję, że to tylko kwestia czasu, zanim odniosę pełen sukces.
Jak widzicie, moje życie to nie tylko jedzenie i spanie! To ciągła walka, zwiad i doskonalenie technik łowieckich. Ale nawet w takich chwilach nie mogę być sama, bo mój pobyt tam uchwyciła Julka... Nigdzie nie mogę się obyć bez waszych słodkich, głaszczących rączek i obiektywów aparatów! Czuję się prawdziwą gwiazdą!
Trzymajcie kciuki za kolejne misje! Wasza dzielna Lusia ❤️
Facebook - Miau!
12.09.2025 12:07Oto ja, Lusia, i moje królewskie ogłoszenie!
Tu Lusia, wasza ulubiona, puszysta maskotka. Pewnie myślicie, że całe dnie spędzam na drzemkach w najcieplejszych promieniach słońca i na polowaniu na pluszowe myszki. I macie rację! Ale dziś przerywam moją bardzo ważną misję... odpoczywania, bo mam dla Was ekscytujące wieści.Cześć, ludziki!
Od dłuższego czasu obserwowałam Was z dystansu – z parapetów, z korytarza, a czasem nawet z dyrektorskiego biurka (ups!). Widziałam, jak robicie mi zdjęcia i jak się uśmiechacie, gdy idę Was pogłaskać. Pomyślałam sobie: „Taki wyjątkowy kot jak ja, potrzebuje własnego miejsca w internecie, żeby dzielić się swoimi przemyśleniami i przygodami!”.
Dlatego oficjalnie ogłaszam: Mam swój własny fanpage! ❤️❤️
https://www.facebook.com/profile.php?id=61580530687013
Znajdziecie mnie na Facebooku pod nazwą Kotka Lusia - Maskotka SP w Śmiłowicach . Będę tam regularnie zamieszczać posty o tym, co u mnie słychać, jakie mam humory (zwykle bardzo dobre!), jakie miejsca w szkole są idealne na drzemkę i jakie smakołyki dziś dostałam. Będziecie mogli zobaczyć mnie z bliska, nawet jeśli nie macie zajęć w szkole.
Pamiętajcie o podsyłaniu mi najpękniejszych zdjęć mojej kociej osoby! - Piszcie do mnie na facebooku, albo wyślijcie maila! - lusia.smilowice@gmail.com
Udało mi się załatwić kocie nagrody dla tych, którzy najlepiej oddadzą na zdjęciu moje piękno!! ❤️
Dlatego koniecznie wpadnijcie na mój fanpage i dajcie mi łapkę w górę! Albo nawet cztery! Obiecuję, że będzie dużo miauczenia i jeszcze więcej słodkich zdjęć, które mi dostarczycie!
Do zobaczenia w sieci! Wasza Lusia ❤️